Ostatnio miałem przyjemność grać w bardzo starą grę strategiczną Master of Magic. Wydana została w latach 90 i do tej pory pozostaje niedoścignionia w wielu aspektach. Osobiście uważam że nawet Heroes of Might and Magic do pięt jej nie dorastali. Jedyną grą która pokusiła się o próbę skopiowania niektórych rozwiązań było Age of Wanders Shadow Magic. Niewątpliwie jest ona również godna polecenia, także ze względu na edytor map, który można wykorzystać przy tworzeniu własnych, jednak mnie troszkę odrzuca ze względu na dość nurzącą kampanię. Za to system walki jest świetny, nie stworzono do tej pory lepszego. Co jest dobrego w tych grach: duża liczba różniących się między sobą ras, możliwość wynajdywania nowych czarów, tworzenie własnych przedmiotów magicznych, rozwój bohatera, taktyczne walki, eksploracja świata itd.
No ale miałem pisać o bogach :). Jedno rozwiązanie z Master Of Magic nasunęło mi pewien pomysł. Mianowicie, gra się tam czarodziejem który może rzucać czary jeśli pozostaje w swojej fortecy. W przypadku kiedy zostanie pokonany, a wciąż posiada jakieś miasta, to może powrócić po jakimś czasie z Pustki (do której został wygnany po pokonaniu) i znowu czarować. W związku z tym przyszło mi do głowy aby bogowie zachowywali się podobnie. Co to oznacza?? Mianowicie, jeśli jesteś bogiem w świecie PANDHEMIONA to możesz wspierać swych wyznawców jeśli pozostawisz na Arsa'anie swojego Avatara. To on jest łącznikiem miedzy danym światem a twoim boskim planem. Bez niego nie możesz wspierać mocą swoich wyznawców (ewentualnie jest to bardzo ograniczone) oraz masz trudności z przyswajaniem dusz wyznawców zmarłych na tym świecie (po prostu więcej ich ginie w Astralu zanim do Ciebie dołączą). Ktoś może spytać po co mi takie rozwiązanie? Skoro jednak planuję, że postacie graczy mogą osiągnąć poziom Ascendentów, więc przydałoby się aby wskazówki takie istniały. Po drugie też, wyjaśniałoby też istnienie wielu potężnych stworów, będących awatarami bogów z innych światów albo i nawet tego drugiego ulegającego degradacji wszechświata.
Ostatnio też myślałem nad Wielkimi Przedwiecznymi, tymi nieśmiertelnymi bogami o niesamowitych mocach istniejących gdzieś tam w głębi kosmosu. Bardzo spodobał mi się opis Cy'ugha z Leksykonu i postanowiłem że wprowadzę coś podobnego do PANDHEMIONA, właśnie na zasadzie boskich Awatarów. Będzie więc można wprowadzić takie niesamowite bestie do gry, po to by mogły zaoferować pomoc albo by były przeciwnikami. Może przypominacie sobie podobne rozwiązanie z Babylonu 5, kiedy Sojusz zaczął szukać Starożytnych ras aby pomogły im w walce z Cieniami. O coś takiego właśnie mi chodzi. Oprócz tego chcę aby bogowie Arsa'anu nie byli wszechwiedzący ani wszechmocni, bo wtedy nie byłoby sensu grać. Gdy jednak będą się rozwijać a świat będzie odkrywał swe tajemnice jak warstwy cebuli, to wtedy ma to sens. Wyścig będzie trwał nadal i zawsze będzie ktoś potężniejszy, mądrzejszy, starszy itd. Osobiście wydaje mi się to ciekawym rozwiązaniem.
Fajnie, że się inspirujesz różnymi rzeczami w swojej pracy. To się ceni. ;)
OdpowiedzUsuńA powiedz mi i wybacz ewentualną ignorancję - czu zbierasz gdzieś w jednym miejscu, prócz bloga, wszystkie pandhemionowe "kanoniczne" materiały? Jakiś aktualizowany PDF, a może wiki?
Na razie nic nie jest kanonicznego. System jest w powijakach. Nawet mechanika rodzi się w bólach. PDF nie powstaje, ale do gromadzenia materiałów używam jeszcze swojej strony głównej oraz stworzyłem sobie WIKIE. Większość jednak rzeczy jest tutaj, na tym blogu.
OdpowiedzUsuń