ALMANACH MG - Ploty nr2

6. Strajk robotników portowych. Ze względu na zwolnienie majstra, który cieszył się wielkim poważaniem robotników ogłosili oni strajk. Zablokowało to przepływ handlu przez główny port miasta. Gildie kupieckie próbują siłą rozwiązać problem. Wynajmują najemników, próbują zastraszenia albo szukają łamistrajków. Próbuje się również wyładowywać towary w innym miejscu. Konflikt trwa i się zaostrza.
   
   
7. Zwiększa się ilość patroli straży konnej w związku ze zwiększoną ilością napadów i kradzieży na okolicznych traktach. Złodzieje zabierają głównie pieniądze, kosztowności oraz konie. Najprawdopodobniej jest to jedna większa banda. Straż jest gotowa zapłacić za wszelkie informacje. Jeden z obrabowanych szlachetków szuka najemników, którzy pomogli by mu odzyskać skradziony mu miecz. Podobno zostanie wydziedziczony jeśli tego nie zrobi. Stał się pośmiewiskiem wśród elit miejskich bo wrócił do miasta nagi, wysmarowany smołą i obsypany piórami.
   
   
8. Szkoła miejska uzyskuje status Akademii. W związku z tym będzie rozbudowana i poszukuje się nauczycieli, którzy zechcą w niej pracować. Plotki głoszą że jednym z rektorów będzie sławny ale i kontrowersyjny czarodziej, co budzi szereg kontrowersji i sprzeciwów. Podobno zyskał on miano pijaka, nekromanty i demonologa, co jakoby miało związek ze śmiercią jego córki i próbami przywrócenia jej do życia.
   
   
9. W mieście pojawiły się fałszywe monety. Każdy kto ich używa będzie karany grzywną. Nie jest wiadome kto je rozprowadza ani produkuje. Plotki mówią zarówno o gildii złodziei jak i gildii kupców oraz jakimś złym kulcie. Równie dobrze może to być jakaś indywidualna inicjatywa, jakiegoś sprytnego osobnika. Jeśli sprawa nie zostanie szybko rozwiązana to najprawdopodobniej wymusi to wezwanie śledczych ze stolicy.
   
   
10. Opiekun zajmujący się starszym i poważanym byłym radnym, wykorzystując jego chorobę systematycznie go okradał, sprzedając jego dobra. Kiedy sprawa wyszła na jaw, sprawca uciekł. Wystawiono z nim listy gończe. Złośliwi twierdzą że cała ta sprawa została sfingowana przez syna radnego, znanego hulaki i safanduły.