Z Leksykonu
Słowo to w różnych kulturach i w różnych czasach ma różnorakie znaczenie. Ponieważ podczas swoich badań natrafiłem na nie, postanowiłem zbadać o co z tym Ćmieniem chodzi. Oto wyniki tych poszukiwań, które pragnę przedstawić szanownym kolegom i poddać pod dyskusję, ponieważ ciekawym jest to, że w wielu punktach się pokrywają.Teoria Ćmienia
Po raz pierwszy zetknąłem się z tym określeniem podczas moich badań nad reliktami z okresu Błękitnej Fali. W materiałach dotyczących Bok'ri, natknąłem się na wpis mojego szanownego kolegi Drussusa Achmaina. Wspomina on w nim o nieznanej mi do tej pory teorii, z mało znanej i szanowanej Szkoły Wszelakiej Mądrości, prymitywnej kultury wodnych nomadów z rejonów Równikowego Węzła. Twierdzi ona że wszechświat składa się wielu światów, zajmujących to samo miejsce w przestrzeni i czasie ale przesuniętych w fazie, równoległej i oddzielone Zasłoną czy Osnową. Pod wpływem jakich kosmicznych katastrof,zachodzących w innych wymiarach, może dojść do pulsacji całej struktury, powodujących ich przenikanie albo pęknięcia w oddzielającej ich barierze.Ćmienie
Ponownie natrafiłem na to słowo, czytając pamiętnik z wyprawy Sori Marinera szanownego kapitana "Diomedeidae" w rejon Latarni Bogini Brady. Opisuje on w nim niesamowite i niebezpieczne zjawisko którego był świadkiem. Mianowicie "skrzące się wieloma dziwnymi kolorami światło pulsowało nad naszymi głowami, zalewając pokład okrętu oślepiającym Blaskiem. Z braku lepszego określenia nazwałbym to Ćmieniem, choć sam nie wiem skąd w ogóle przyszło mi to do głowy. Nie podpływałem już bliżej, bo obawiałem się że skończymy podobnie jak wiele innych okrętów na tym wrakowisku. Na razie nie widziałem powodu czemu zostały zniszczone, ale wolałem utrzymywać dystans i w razie potrzeby salwować się ucieczką. Nagła myśl mnie tknęła i sięgnąłem po kawałek kwarcoszkliwa, jedyny jaki został z mi z wyprawy na Chybotliwy Ląd. To co zobaczyłem, zmroziło moje serce. Światło ukrywało jakby pęknięcie w nieboskłonie, z którego leniwym ruchem wynurzały się ogromne macki, na podobieństwo tych wyobrażających Cyugha. Macki które kierowały się naszą stronę!!!!! Szybko wydałem rozkazy, Żagle zostały postawione, nabraliśmy prędkości, oddałem stery w ręce bosmana a sam obserwowałem to ścigające nas monstrum i wydawałem polecenia korygujące nasz kurs i unikające z nim kontaktu. Moja załoga była wpierw zdezorientowana. Ale gdy woda wokół naszego okrętu zaczęła się burzyć, spieniona atakiem wściekłego niewidzialnego potwora. Gdy wokół nas zaczęły się tworzyć ogromne fale i puste kieszenie powietrzne, gdzie woda została wyparta przez to niewidzialne cielsko, wszystkich ogarnął strach. Jestem z nich jednak dumny, bo mimo śmierci zaglądającej w oczy, szybko i sprawnie wykonywali moje rozkazy. Pościg trwał długo i dopiero dotarcie do Prądu Ciernowego pozwoliło nam podwoić prędkość ucieczki i oddalić się od tego monstrum. Odetchnąłem więc z ulgą zostawiając za sobą mityczną Latarnię z jej pięknym Ćmieniem, która przywoływała odważnych i ciekawych, jak ćmy na śmierć a może i wieczne duszy potępienie."Przeniknięcie Ćmiakami
Ćmiakami zwane są również dość często występujące, myślokształty TegoKtóryŚpiewa. Przeniknięcie nimi powoduje ciągły lekki MyśloBól w tylnej okolicy mózgoczaszki, który ustaje tylko w momencie słuchania muzyki. Jedynym rozwiązaniem na pozbycie się ich jest głodówka wsparta kilkudniowym koncertem. Pod ich wpływem dostępuje się dziwnych wizji, szalonych obrazów innych światów, dźwięków a nawet zapachów. Trzeba przyznać że wielu auromantów stosuje przeniknięcie Ćmiakami aby uzyskać efekt Ćmienia, który jak twierdzą zwiększa ich kreatywność i pobudza artystycznie. Sam stosuję tę metodę aby swobodnie Żeglować Po Morzu Czasu podczas sondowania reliktów. Należy jednak z nią uważać, ponieważ jest bardzo wyczerpująca i nadużywanie jej może spowodować chorobę a nawet śmierć. W środowisku krąży plotka, jakoby dałoby się dzięki Ćmiakom przekroczyć materialnie i na stałe, granicę między Światami. Jedną z osób głęboko w to wierzących jest mój przyjaciel, sławny artah Ismael adTael, twórca Rewitalizacji Emocjonalnej.--Chronomanta I klasy Artoh adAbbar 09:36, 22 kwi 2011 (CEST)
A tak mnie właśnie zastanawiało, czym będzie to "ćmienie" ;)
OdpowiedzUsuń... muszę lepiej chować swoje pamiętniki ;P.
OdpowiedzUsuńPeace,
Skryba.
Skryba:
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Ci to nie przeszkadza?? Nie byłem pewny czy mogę tak napisać, ale wolałem to połączyć z Twoją historią niż tworzyć kogoś nowego. Jeśli jednak uważasz że tak nie powinienem zrobić, to po prostu to zmienię.
No i co z tymi Ćdulami??? Miałeś je opisać??
Czy te istoty można chwytać np z pomocą klatek utworzonych ze wspomnianego wcześniej kryształu?
OdpowiedzUsuńdało by to możliwość przenoszenia ich w niewielkich dawkach i tworzenia miejsc gdzie kontakt z nimi mógłby być uważany za swego rodzaju 'palarnię' - tak jak fajki wodne ;p
Garfields:
OdpowiedzUsuńTakie było założenie dotyczące myślokształtów. Można je zbierać/łapać/chwytać do kryształów i wykorzystywać na różne sposoby, zależne od ich mocy. Ćmiaki byłyby w palarni, a jakiś MyśloBól służyłby za broń dla terrorystów:)
Przyszedł mi do głowy jeszcze myślokształt jakieś bogini nimfomanki:), służyłby jako afrodyzjak, albo powodowałby jedną wielką orgię :)
OdpowiedzUsuń